Pewnie: pismaki ćwoki, wszyscy debile, kryzysu nie ma, gaz jest.

Puknijcie się w głowę koledzy. Jest kryzys, opisał to kilka postów temu nasz kolega chyba wystarczająco jasno, by wasze dyrdymały zamikły - wspomniał o zwalnianych ludziach, zagrożonych firmach. To są przykre realia, a jak słyszę wasze mocherowe pieprzenie, że
,,media kłamią'' to mnie jasny szlag trafia. Jeśli czerpiecie wiedzę z tabloidów to współczuję, jeśli swoje poglądy budujecie po lekturze ambitniejszych analiz rynkowych to współczuję jeszcze silniej - nie rozumiecie, co czytacie.

Nie chce mi się tu dalej wściekać. Nie wiem, czy i ile drożeje sprzęt. Wiem, że okiem nieuzbrojonym widać niestety skutki tego ,,medialnego'' kryzysu. A to przykre dla tych, których on dotyka.