Kiedyś czytałem do kawki w pracy internetową prasę. A że mam kredyt, firme, rodzine itd. to człowiek cały czas chodził nabuzowany. Bo to idzie w góre tamto tam tamto tu ku......... . Przestałem to czytać! Teraz zaczynam od jednego fora do drugiego i jestem szcześliwszy.
Tylko, że nawet na forach zaczynają pisać już o tym na co nie mamy i tak wpływui jak tu być szczęśliwy w Polsce?