Ewa, jestem zauroczona Twoimi fotografiami, szczególnie te z pierwszej strony przypadły mi do serca. Cudne!

Gdzieś wyczytałam, że dobre zdjęcie trzeba wychodzić. Coś w tym jest - chociaż czasami - wyjeździć na rowerze, wyleżeć w rowie . Liczę, że jak pewna dwójka bardzo młodych ludzi przestanie ciągle wrzeszczeć "mamooo", też znajdę swoje kadry .

PS. Jak przyjedziesz poprawiać Skrzyczne zgodnie ze wskazówkami Snipera - zapraszam na kawę.