Nie mam siły Ci tego tłumaczyć. Zresztą jak ktoś nie chce czegoś zrozumieć to nie zrozumie. Trzeba samemu zechcieć spróbować.
Powiem tylko tyle: jest cała masa zdjęć pokazujących drugą, "ładną" stronę świata, życia. Jest wiele takich osób, które nie zdają sobie sprawy, że istnieje też taka rzeczywistość jak choćby ta przedstawiana przez Jamesa Nachtweya. Każdy ma prawo do utrwalania i pokazywania tego, co uważa za słuszne, ważne.
Czemu więc ironizujesz w stosunku do kogoś, kto zajął się fotografowaniem ludzkiego cierpienia ? Takie zdjęcia też są potrzebne. Jeśli nie potrafisz uszanować czyjejś pracy (bo jej nie rozumiesz) to nie znaczy, że możesz komuś umniejszać.
Żeby zrobić tego typu zdjęcia nie trzeba wcale wyjeżdżać do Afryki czy w inny egzotyczny region świata.
Piękne jest piękne i dobrze. W tych zdjęciach (i mi również) nie chodzi o estetyzowanie cierpienia. Ty tam widzisz coś pięknego ? Ważniejsza jest treść i przekaz. W taki sposób też można pomagać.
Jeśli chcemy oglądać prawdziwy świat w całej jego okazałości to nie unikajmy też jego trudnych i bolesnych stron.
Pozdrawiam po radosnej stronie życia![]()