"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Może i absurd ale do tej pory nie pracowałem z dwoma body jednocześnie, dlatego zadałem to pytanie. Zdaję sobie sprawę że łatwiej pracuje się na takich samych dwóch korpusach, o niczym nie trzeba pamiętać bo nie ma między nimi różnic. Chodzi mi o to czy mając puszki FF i crop 1.6 zwiększa się jak to ładnie określiłeś możliwość kreacji.
BYKOM STOP - poprawna pisownia i ortografia w internecie
Pracuje na ff i x1.3, to już jest ogromna możliwość kreacji. Bierz pod uwagę, że puszki nie będą się różniły tylko wielkością sensora. Nie miałem nigdy 50D, ale podobno to szybsza i pewniejsza puszka niż 5D (powielam opinie z forum, mogę się nie mieć racji). Na pewno lepiej się sprawdzi w dynamicznych ujęciach, 5D będzie bardziej do portretów.
I nie bój się różnych puch, szybko zaczniesz kombinować jakim zestawem uzyskać efekt, nie tylko jakim szkłem. Możliwości znacznie Ci się powiększą.
Kolejnym krokiem będzie zakup średniego formatu i przekonanie żony, że z 15kg torbą foto bardzo jej do twarzy![]()
Jarek
Twoja opinia utwierdza mnie w słuszności mjego wyboru że na obecną chwilę więcej możliwości da mi dokupienie 50d. Odkryję wiele nowych kombinacji zastosowania moich obiektywów. Dodatkowo widząc testowe zdjęcia bardzo podoba mi się jakość jaką generuje matryca z 50d szczególnie jeżeli chodzi o poziom szumów. Odnośnie czego mi obecnie najbardziej brakuje to potwierdzam, że brakuje mi zbliżeń i tutaj crop 1.6 z puszki z dobrym AF ze stałką 85 i 135 będzie idealnym zastosowaniem. Ostatnio pracowałem na zdjęciach znajomego z 40d i zdjęcia z tego body ślubne z tego body naprawdę mi się podobały. Canon 50d z tego co widzę daje lepszą matrycę, niższe szumy i lepszy AF. Za pół roku ceny 5d II się urealnią i podejmę decyzję czy nowa piątka zastąpi starą czy 50d.
Tylko jeszcze raz wszystko przemyśl na spokojnie. Każdy pracuje inaczej.
Dla mnie na przykład 135mm to najczęściej zbyt długo. 135x1.6... jak dla mnie to już zupełnie za długo i do niczego niepotrzebne.
Ostatnio zmontowało mi się przypadkiem na ślubie 135 z 1D. Zastanawiałem się, co z tym mogę zrobić i z nudów wykorzystałem.. Wylazłem przed kościół i ze schodów zrobiłem młodych na tle ołtarza. Później zawęziłem trochę kadr do czegoś takiego:
kotletowe
(szum oczywiście dodany, zdaję sobie sprawę, że na miniaturce to zdjęcie się nie broni. Na 20x30 wygląda jak należy).
Także zastanów się, czy akurat tak długie ogniskowe są bardzo przydatne.
Zauważ prędzej, że z cropem zyskujesz darmową głębię ostrości i z tego korzystaj. W ciemnych miejscach taki gratis jest nie do przecenienia.
Jarek
Dość długo nad tym myślę. Jak oglądam exify to wtedy gdy mam podpięty do 5 70-200 to przeważnie używam ogniskowej 200mm. Bardzo podobają mi się portrety robione tą ogniskową. Co do kościołów to mi chyba trafiają się te bardzo duże bo przeważnie muszę bardzo podchodzić by mieć węższe
kadry. Raz dostałem polecenie by nie poruszać się po kościele i wtedy taka jasna 135 i 85 na cropie byłaby wybawieniem. 70-200/2.8 mimo IS daje mało światła. Dodatkowo ta gratisowa głębia ostrości o której już zapomniałem robiąc cały czas na FF.