Tsavo?
Ja na safari nie stosowałem żadnych dodatkowych zabezpieczeń - sprzęt jeździł w torbie, a wyjmowałałem go tylko w trakcie postojów, do robienia zdjęć. Jeżdząc w normalnym ruchu warto sprzęt zapakować szczelniej, bo kurz to przede wszystkim kenijskie drogi. Po safarii jeżdzą powoli
Po powrocie mój aparat i tak wylądował w serwisie na czyszczeniu (syfy pod matówką).