No niestety, jest takowych sporo w Wawie, dlatego ja nie wychodzę przed 3-cią, wtedy oni już dawno leżą zalani w trupa i są absolutnie niegroźni.
A zdjęcia są z dwóch kolejnych wypadów3 z pierwszego i 1 (ostatnie) z drugiego. Planuję następne, bo i tak nie mam co robić nocą, a mam problemy z zaśnięciem, więc sobie łażę i fotografuję
![]()