Lata oglądania gównianych zdjęć ze złą temperaturą barwową nas trochę do tego przyzwyczaiły - inna sprawa, że na kliszy było dużo trudniej ale też pare osob stracilo prace w TV z powodu spartolonego materiału z wizyty tow. Gierka "gdzieś tam" bo nie zadbali o WB. To jedna z przyczyn, że wydaje nam się, że zdjęcie w pokoju wieczorem musi być ciepłe bo jest oswietlone żarówką żarową. No a jak ja mam żarówki światła dziennego to też tak ma być? Moje światło na biurku ma ok. 5000°K prawie idealnie jak w dzień.
Nasz wewnętrzny balans bieli (w naszych oczach/mózgu) jest ustawiony przez ewolucję na ok. 5000°-6000°K. Światło lamp sodowych (ulicznych) ma ok. 2500°K ale nasz "interpreter" czyli Digic-0 (niektórzy nazywają to mózgiem) usiłuje to dopasować do owych 5-6tyś°K no i widzimy jak widzimy. Wzrok ma olbrzymie zdolności adaptacyjne ale z WB jest marnie. W wielu sytuacjach Digic-0 bazuje na doświadczeniu i pamięci - "wiem, że papier jest biały więc dobieram balans bieli tak, żeby był biały" . Tak ponoć wygląda nasz algorytm WB. Wiemy jak coś powinno wyglądać i staramy się dopasować pozostałe barwy i WB to znanych/zapamiętanych obrazów. Tu dygresja o zielonym - akurat zielony jest dla nas najłatwiejszy do "odfiltrowania" stad w lesie dość dobrze rozróżniamy pozostałe barwy pomimo silnej dominacji zielonego światła. Znowu lata spędzone przez przodków w buszu procentują
Światło świecy ma bardzo niską temepraturę barwową więc i my również widzimy nastrojowe (zażółcone) obrazy bo nasz WB jest przesunięty wyżej od rzeczywistego. Tak samo jeśli ustawimy WB na np. 15000°K w ACR a światło (to prawdziwe) bedzie miało tylko np. 6000°K to obraz będzie ocieplony, przyżółcony, nieco złotawy. Przy światle świecy dodatkowo, z powodu słabego oświetlenia, mamy upośledzone rozróżnianie barw. Nasze "sensory" (czopki) od koloru w oczach przestają widzieć dość szybko. Pręciki odpowiedzialne za widzenie luminancji są bardzo czyłe ale nie rozróżniają barw.
Pisałem Ci - MA BYĆ ŁADNIEi to TY masz o tym sam zdecydować - inni to co najwyżej ocenią i będzie im się podobać lub nie.