spiderssoad: Mój przypadek jest taki: używam 3 karty 4GB Sandiska. Wszystkie poza jedną chodzą OK po ich podłączeniu do komputera. Jeśli chodzi o tą jedną "felerną", to zdjęć nie można z niej zczytać na peceta zarówno z poziomu samego aparatu, jak i korzystając z wbudowanego w laptopie czytnika kart (nośnik w ogóle jest niewidoczny przez komputer). Wystarczy jednak, ze użyję zewnętrznego czytnika kart podłączonego do kompa przez USB a ta karta jest od razu widoczna i zdjęcia są kopiowane bez żadnego kłopotu i zniekształceń. Dodaję, że w samym aparacie ta "felerna" spisuje się bez zastrzeżeń i zdjęcia są zapisywane w prawidłowy sposób. Tylko, że później bez zewnętrznego czytnika nie można ich zgrać na dysk twardy (w pozostałych kartach nie ma z tym zadnego kłopotu). Czyli tak, jak napisał Janusz Body warto zainwestować w zewnętrzny czytnik kart. Podejrzewam, że coś z tą moją kartą jest nie tak, gdyż z informatycznego punktu widzenia nie umiem wytłumaczyć jej złego działania. Podejrzewam, że u Ciebie chyba karta jest też uszkodzona, skoro zapisane na niej obrazy ulegają zniekształceniom. Kup czytnik - może coś pomoże. A jak nie pomoże licz się z utratą fotek a kartę jak najszybciej wyrzuć. Moim ostatnim nabytkiem jest Sandisk SDHC 4 GB Extreme III - polecam (czytnik w niej dostaniesz gratis). Niestety nie wiem, czy Twój 400D współpracuje z kartami 4 GB - ale skoro z początku wszystko było OK, to domniemuję, że współpracuje. Dodaję, że z mojej "trafionej" karty już nie korzystam, bojąc się utraty zrobionych zdjęć - nie wiem, "co jej jeszcze strzeli go głowy". Ty swoją możesz spróbować jeszcze sprawdzić na innym pececie. Pozdrawiam.