1. Po co w cyfrowej lustrzance migawka? Przeciez światło padające na matrycę jej nie prześwietli. Po co więc robic taki drogi i wymagający wielkiej precyzji i wytrzymałości mechanizm? Nie wystarczy pobrac z matrycy dane w odpowiednim przedziale czasu - odpowiadającemu czasowi otwarcia migawki?
A było by i lżej i ciszej i taniej. (No chyba że firmy chcą się ścigac na polu trwałości migawki więc jest im ona niezbędna)
2. Po co lustro/pryzmat i analogowy/optyczny wizjer ? Rozumiem ze prezentacja cyfrowa pochłania energię, ale czy wielkość i ciężar układu optycznego nie jest wiekszy niż byłoby minimalne zwiększenie pojemnosci baterii? W kamerach video, nawet w tych profesjonalnych (tak mi się wydaje) zawsze obraz w wizjerze jest cyfrowy.