witam
technicznie, to tylko 6 "wyszła" ci w miarę.
Na koncertach Pilicha nie ma tłoku na scenie, więc mogłeś jednak poumieszczać kadry z całym gryfem.
A propos kadrowania - w 3 masz rozmytą całą postać, a z prawej strony pojawia sie lewitujące i w miarę ostre sitko :-)
No i to żółte światło na twarzy - jak w remizie sprzed lat.

ponadto przepalenia...

Zdjęcia na koncertach, to nie taka łatwa sprawa (szczególnie w takich "półmrocznych" momentach) - powinieneś lepiej panować nad sprzętem i nie dawać się zaskoczyć oświetleniowcowi :-)

pozdrawiam