Pozwolę sobie odświeżyć wątek. Od paru dni korzystam z 85L II i mam pytanie do innych użytkowników tego obiektywu: jak się wam sprawuje to szkło przy nastawianiu ostrości na dalekie odległości?
Mój egzemplarz bardzo ładnie ostrzy na krótkie dystanse - czyli akurat tak do portretu. Niestety, im większa odległość przedmiotowa, tym dokładność autofokusu spada - tak od powiedzmy 10 metrów. Obiektyw ogólnie rzecz biorąc ma tendencję do ustawiania ostrości przed fotografowanym motywem, jednak po zdjęciach próbnych, które wykonałem, trudno mówić o jakiejś prawidłowości - bardziej o przypadkowości w uzyskiwanych wynikach. Czasem ustawi prawidłowo, a czasem pozostawia ostrość w przysłowiowym lesie.
Sprawdzałem na dwóch korpusach: na 5D Mark II i na 50D, w obu przypadkach na punkcie środkowym celowanym w coś kontrastowego (ale bez bezpośrednich odblasków od źródła światła), z użyciem statywu i wężyka dla zapewnienia powtarzalności rezultatów. Niewielką poprawę daje wprowadzenie mikrokalibracji AF na około +5. W przypadku obu aparatów efekty są bardzo zbliżone - czasem jest okej, a czasem nie. Kiedy nie trafi, ostrość jest zwykle przed obiektem, ale im dalej znajduje się obiekt, tym większy rozrzut punktu trafienia. Sprawa dotyczy zarówno pełnego otworu f/1,2 jak i przysłon o mniejszej średnicy typu f/4 czy f/8 (chociaż wówczas ewentualne rozmycie docelowego obiektu na skutek nie trafienia potrafi być częściowo zamaskowane przez większą głębię ostrości). Weryfikacji tego jak ma wyglądać obrazek przy danych ustawieniach dokonywałem robiąc zdjęcie z ostrością ustawianą metodą detekcji kontrastu w trybie LV (gdzie nawiasem mówiąc też zdarzają się problemy, ale zdecydowanie rzadziej).
Gotów jestem uznać, że to szkło ma po prostu taką właściwość, ale nie mam pod ręką drugiego egzemplarza, żeby to potwierdzić. Stąd moje pytanie: jak jest u was z dokładnością AF?
Ja praktycznie zawsze ustawałem na LV. AFowi w 85L w ogóle nie można ufać.
O obiektywach wiem prawie wszystko
Dla mnie ta opisana powyżej sytuacja faktycznie nie jest istotnym utrudnieniem. Do portretu z 2-3 metrów trafia super, a jakbym miał fotografować jakiś detal czy krajobraz, to ze statywu i z Live View - czyli też bez problemu. Niemniej ze względu na cenę obiektywu zastanawiam się czy to faktycznie tak ma być, czy tylko ja tak mam. Rozmawiałem już z Towersem, u którego kupowałem, i on również potwierdza taką właściwość. Czyli krótko mówiąc: cecha systemu dla tego obiektywu zestawionego z korpusami niejedynkowymi.
A z ciekawości - ktoś może coś powiedzieć, jak to szkło pracuje z 7D?
Mylisz się micles.
Błędy AF są bardzo powtarzalne w swoim istnieniu.
Wiesz, nigdy mi nie przyszło do głowy narzekać na ten sprzęt. Znam po prostu jego ograniczenia i potrafię odróżnić, kiedy ja się mylę od pomyłki narzędzia. I zwykle "wina" jest po mojej stronie. Niemniej działanie AF w 85L - jednym z dwóch czy trzech najbardziej prominentnych szkieł w systemie Canona - jest dla mnie właśnie zagadkowe.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Z tego co zauważyłem po zdjęciach, to układ AF w 5D/50D zdają się ogłupiać te (nie)sławne fioletowe obwódki, które pojawiają się na obiektach, od których bezpośrednio odbija się światło słoneczne lub inne źródło światła. Efekt jest dodatkowo nasilany przez aberracje chromatyczne zwane bodaj wzdłużnymi - czyli że obiekty bliżej punktu ostrości aberrują na fioletowo, a te za - na zielono. Takie obiekty obrysowane na fioletowo nawet na oko wydają się bardziej ostre (kontrastowe) od punktu gdzie faktycznie ma siąść ostrość, który przy otworze roboczym f/1,2 wydaje się bardziej miękki. To może ogłupiać układ AF, który w 5D zatrzymuje się praktycznie po jednym "przejechaniu" po skali, bez próby "myszkowania" w celu dokładniejszego pomiaru. Nie wiem czy ta teoria ma sens, niemniej coś takiego nasunęło mi się po obejrzeniu próbek z wczoraj.
Ostatnio edytowane przez strideer ; 10-08-2011 o 12:35 Powód: Automerged Doublepost
pytanie: czy w 85L II występują jakieś luzy na pierścieniu ostrości/ tubusie ??
Pozdrawiam
Pkt 8 regulaminu forum
plutophoto.blogspot.com