No i moj polamany 40D z 400/5.6L pomimo walniecia o beton, mojej glupoty i mistrzowskiego rozpracowania powodow tego wydarzenia przez Viteza zrobil m.in. zdjecie takie :
No i moj polamany 40D z 400/5.6L pomimo walniecia o beton, mojej glupoty i mistrzowskiego rozpracowania powodow tego wydarzenia przez Viteza zrobil m.in. zdjecie takie :
ide rzucic moim o beton - moze tez zacznie takie fotki robic![]()
![]()
1Dx, 5D III, 33, 650, 20 2.8 , 24L, S35 1.4, 50L, 85L II, C70-210 3.5-4.5, 600EX-RT, 580EX,
Było: 1Ds mk II, 1D mk III, 6D, 5D, 40D,600D, 350D, Z16 2.8, 24L II, 35L, 85 1.8, 50 1.4, 24-70L II, 24-70L, T28-75, 28 1.8, 35 2.0, T S-M-C 50 1.4., 430EX II
hmm... po tym jak moje 30D zaliczylo kapanie w Morzu Polnocnym po "malym" podmuchu wiatru nie zdarza mi sie juz wiecej zostawiac statywu w pozycji niestabilneja w wypadku obaw o podmuchy wiatru (czestych w tym kraju) odchodzic od aparatu na statywie dalej niz 2m.
co do krytyki "bo sie zostawilo"... sorki, ale czlowiek wychowany w Polsce nie ma pojecia co to znaczy podmuch wiatru i nie docenia tego zywiolu. trudno miec pretensje, ze ktos sie na tym przejechal, jesli w takim kraju nad Wisla trzeba wlezc na Sniezke albo na Grzesia, zeby poczuc, ze "wieje", co w innych krajach ma sie regularnie na plaskim terenie.
Ostatnio edytowane przez XLesio ; 22-09-2008 o 09:28
"Naród wspaniały, tylko ludzie k**" - J.Piłsudski
EOS RT + Elan 7e (EOS 30 + BP300) + EOS v300 + REBEL GII + Eos 700 + Canon Canonet GIII QL17 + 450d
C 50 f1.8 I i II / C 28 f2.8 / C 70-210 f4 / T 17-50 f2.8 XR Di / Tokina 19-35 f3.5-4.5 / S 28-105 f2.8-4 ASPH / + pierścieni dużo + różnetakie kolorowe + manfrottka + EPSON Photo Perfection v350
mi też 40d walnął o glebę - co z tego że stałem przy statywie, co z tego że statyw mam niezły - jednak rozłożyłem go trochę źle a dokładnie stał fajnie na nierównych torach na dworcu a jak go wniosłem na płaski asfalt dworca to tak jakoś powoli sie przechylił i klapnał równiótko szkiełkiem o asfalt - zerówkę UV mi tak wgniotło że musiałem ją kombinerkami odkręcac bo gwint się zapiekł ale poza tym żadnych innych szkód nie zaliczyłem - a walnął zdrowo - na szczęście równolegle do szkła w obiektywie i bez podskoków i innych wywrotek się obyło i skręcony był na maxa - ale zamurowało mnie jak ten statyw tak powoli się przechylał - nie wiedziałem czy się rzucac na niego i go łapac z ewentualną wywrotką na całego czcy dac mu klapnac samemu
to tez zalezy w jakich warunkach focisz. o 5.00 nad Odra w podwroclawskich Kotowicach nie balbym sie odwrocic od aparatu i odejsc 50m na sikanie, bo miejsce odludne i ciche.
poza tym, to jest dosc mocna przesada. prawda, ze w Polsce kradna, ale nie jest tak zle jak sie wielu wydaje.
Gdy odchodze od 055 na ogół rozstawiam mocno nogi.Na ogół.bo kilka tygrysich skoków juz zaliczyłem![]()
.[Oj zgubi mnie kiedyś ta skleroza, obawiam się].Serdecznie współczuję Krzychu.Zdjęcie klasa.podobny panning widziałem tylko na zdjeciach Muflona.A to mistrz w te klocki.
Pozdrawiam.
Ongiś mój 40D wbił się w śniego obiektywem (17-40). Było to, a jakże, pod Śnieżką. Stać się oczywiście nie nie stało, mróz był spory więc nawet woda się nigdzie nie powciskała. Od tego czasu doceniam zalety szpilek, w które uzbrojone są nogi co większych statywów - jeśli tylko podłoże wykazuje jakąkolwiek plastyczność wbijam, im głębiej tym lepiej.
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
W pewnym sensie epilog historii - kupilem druga sztuke w B&H... Ciekawe ile na Zytniej zazycza sobie za naprawe tej pierwszej - do wymiany obudowa i LCD i bedzie hulac, tyle ze moze sie nie oplacac....
Btw - na moja glowice z sidekickiem Wimberleya juz ten statyw jest stanowczo za slaby, kupilbym Gitzo 3541LS (~700$ tutaj) gdybym nie musial kupil nowego korpusu... Next time...