Ciekawe jaka jest filozofia Canona żeby malować profesjonalne tele farbą podkładową. Jak można było tak sprofanować porządne obiektywy? Świeci się to jak psu... Ptaki uciekają, robale się chowają, złodzieje odrazu wiedzą co ukradną, a przechodnie zastanawiają się skąd wydłubałem takie paskudztwo.
Teraz wymyślają jakieś ochraniacze khaki żeby to zakryć.
Nie można było tego pomalować na czarno? Tak jak u Nikona?
A może Wam podoba się brudnobiały kolor?