Ale wiesz dobrze szanowny mc_ku (chyba dobrze odmieniłem Twój nick?) że syrenka mieszka nad wodą jednak...to pół-kobieta pół-ryba przecież. Więc nad rzeką jest jej na pewno dobrze.
A skrzaty z Wrocławia to mi pomarańczową (zwróć uwagę na kolor) alternatywą zalatują
EDIT: a jest jeszcze na Karowej jedna...chyba?