Zamieszczone przez micles Aż się zdziwiłem, że moje dzieciństwo przebiegało podobnie, tylko że bez tego magicznego słowa "kopeć". Kopeć od kopcenia. Takie małe pudełeczko z mnóstwem dymu. Puszczaniem kopci zajmowali się głównie gitohipy.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
Zasady na forum