A to nie było tak, że przelatujący przypadkowo bocian, celowo i złośliwie (bo to był polski bocian, więc bezinteresowna złośliwość nie jest mu obca) zrobił dziobem zwarcie w instalacji elektrycznej?i stąd ten dym.
A to nie było tak, że przelatujący przypadkowo bocian, celowo i złośliwie (bo to był polski bocian, więc bezinteresowna złośliwość nie jest mu obca) zrobił dziobem zwarcie w instalacji elektrycznej?i stąd ten dym.
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis