A w stawie pewnie TAAAAKIE karpie pływają, niestety dobrze ukryte w mule na trzy metry. Ostatnim, który złapał w owym stawie rybę był stary Józef, a było to gdy był jeszcze dzieckiemGdybyś nie napisał, że to perła baroku sam bym na to nie wpadł. Jeśli przypadkiem dysponujesz jakimś ogólnym planem i go zamieścisz to nie będę tak błądził ( i nie tylko ja...chyba) - na razie bardzo to trudne w odbiorze jest
BTW: ale pogodę miałeś śliczną.