Ostatnio jakoś nudą wieje i zamiast za „gołymi babami” moherowe berety gonię. Zająłem się też trochę „beletrystyką historyczno naukową” i jeszcze ze dwa artykuły i będę tam gdzie lubię najbardziej czyli na ulicy. Jak przytnę jakąś reklamę to na drugi dzień ją zdejmą...
Pogoń za...