Hej!
Czy szum na ISO 320 w Canonie 40D taki - że nawet po pomniejszeniu go widać? - nawet przy zmasakrowanej ekspozycji?
http://surowiec.org/NOWE/dziwne.jpg - jpg wywolany z RAWa
http://surowiec.org/NOWE/jeszczebardziejdziwne.jpg - tak to Lightroom widzi.

Teraz pytanie - czy przy ISO320 jest to normalne? Powiem szczerze - jak ostatnio bawiłem puchą na koncercie (tfu Blue Cafe) - to efekt uzywania wysokich ISO na poziomie 1000/800/1250 był własnie taki - że przy neonowym niebieskim cyjanowym lub "magnetowym - czy jak to sie tam zwie ten fiolet" - rece "artystki" byly pokryte takim wlasnie szumem :/ - ciekaw jestem czy wszyscy tak macie? Czy jest to wada jedynego egzemplarza? A moze przypadlosc posrednich ISO? Dodam ze wszystkie odszumiacze mam wylaczone w aparacie.

PS - w 350tce czegos takiego nie doswiadczalem - tam raczej przy ISO800 mozna bylo dostrzec szum - ale on rozladal sie raczej "rownomiernie"