-
O właśnie - jak się ma Waszym zdaniem G10 do SX10? Czy napewno jest to zasłużenie droższy model od SX10? I czy na pewno jest tyle samo wart co SX1, który właśnie dostał update i zapisuje RAW-y?
-
G10 też może domyślnie zapisywać już w rawach (Canon to niedawno wprowadził do serii G). Oprócz tego jest lepiej wykonany, ma 2 kółka nastaw i jeszcze kilka bardziej zaawansowanych drobiazgów. Generalnie jest to sprzęt celujący w ludzi poszukujących czegoś małego jako backup lustra, chcących mieć pełną kontrolę jak w lustrzankach. SX10 to sprzęt rodzinny, bardzo uniwersalny (o czym świadczy zakres ogniskowych) i zaawansowany, jakkolwiek brak mu kilku rzeczy w porównaniu do serii G. Z tym że G10 (podobnie jak cała seria) jest nieprzyzwoicie drogi i w roli backupu równie dobrze sprawdzają się serię 6xx i 7xx (których już nie ma). Co do jakości zdjęć to się nie wypowiadam bo nie mam porównania. Jeszcze jedna różnica jest taka, że w serii G montowane są większe fizycznie matryce 1/1.7 cala zamiast 1/2.5. Można wiec powiedzieć że to 14mln pikseli odpowiada bardziej upakowaniu 10mln w zwykłym kompakcie.
-
Dla mnie osobiscie seria G umarla na modelu G6 z ktorym sie nieopatrznie rozstalem i przesiadlem na G7... G7 i kolejne modele to okaleczone wersje poprzednikow, poczawszy na gorszych obiektywach a skonczywszy na braku odchylanego ekranu, ktorego mi czasami brakuje (a decydujac sie na G7 wydawalo mi sie ze nie bedzie).
G6 ze stabilizacja obrazu i matryca w okolicach 10mln (ale zeby miala taka sama gestosc pikseli jak w G6) bylby perfekcyjnym rozwiazaniem, no ale coz...
SX10 ma odchylany ekran co nie jest takie glupie. Gestosc upakowania pikseli jest prawie taka sama w G10 i SX10 (34 vs 35MP/cm2 - zrodlo: dpreview.com). Canon poprawil w G10 szeroki kat ale skrocil zooma (28-140mm) w porownaniu do poprzednikow G7 i G9. To akurat uwazam za dobre posuniecie.
No i cena, SX10 z poteznym obiektywem, clipami filmowymi z dzialajacym zoomem i AF ma calkiem przyzwoita cene. Szczerze mowiac zastanawiam sie nad tym modelem ostatnio :-) Dzis nawet go badalem organoleptycznie w Saturnie, wyglada troche odpustowo ale calkiem fajnie lezy w dloni. Przyciski za to chodza jakos tak dziwnie miekko i "niepewnie". Kolko wyboru funkcji tez jest ewidentnie niedopracowane. Podobna kaszanka jak w SX110.
To tyle luznych impresji z mojej strony :-)
Pozdrawiam!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum