Dokładnie, trochę pokory zawsze się przyda... Jak jeszcze pracowałem w drukarni, nie było we firmie człowieka, który opierał by się wyłącznie na tym, co pokazuje monitor, choćby to był nawet Barco...
Zawsze obok był wzornik Agfy do kontroli barw wg ich składowych - dla papieru mat i kredy błyszczącej.
Także Panowie sprawdzanie barwy skóry nie jest takie głupie jak się niektórym wydaje, przynajmniej pomaga uniknąć grubych błędów, czego i Wam i sobie życzę.