Hmmm, gdyby tak gonić za super-realizmem, to szybko takie zdjęcia stałyby się nudne. Zobacz - jakie masz >realistyczne< światło na tym zdjeciu, a jakież ono nudne i płaskie jest.
Zdjęcie ma mieć 'kilmat', 'punch', 'it has to pop-out'... Dlatego uważam, że super-precyzyjne oddawanie odcienia skóry jest średnio-efektowne: osobiście zawsze mnie uderzało w zdjęciach ludzi duży udział magenty w kolorze skóry. Po prostu słabo to wygląda. Tablica Gretag przydaje się do idealnego odwzorowania kolorów w oryginalnym zdjęciu, ale efekt finalny nie musi być z nią idealnie zgodny - oko jest tu finalnym sędzią.
Zauważmy jeszcze jedną rzecz - kiedy mówimy o ludziach "ale zdrowo wyglądasz!", "wyglądasz kwitnąco!"? Mówimy tak najczęściej wtedy, gdy są wyspani, nie mają bladej skóry i są lekko opaleni. To właśnie opalenizna dodaje atrakcyjności. A w odniesieniu do normalnej skóry rasy białej opalenizna ma kolor żółtawy - zażółca, ściemnia skórę, magenta zanika.
Najgorzej jest, gdy zdjecie ma zbyt zimny balans bieli - wtedy ewidentnie otrzymujemy "świńskie ryje"
Realizm jest nudny. Zresztą każdy go inaczej widzi.