Obiektyw taki jak 50l to nie jest latwe narzedzie do fotografii. Waga zestawu przy braku stabilizacji kontra slaby wzrok i latajace rece. Po kilkunastu wyjazdach i sprawdzeniu co jest grane na monitorku zapada wyrok, ze szklo jest do d..y. Amatorzy bardzo czasto grubo wczesniej zapowiadaja kupno obiektywu, do ktorego wielu wzdycha. I w koncu jak obiektyw przychodzi to sie okazuje, ze to nie ten obiektyw jest do d..py ale umiejetnosci delikwenta sa do niczego bo fajnych zdjec nie ma. I co wtedy..... nastepna opinia leci w swiat. Oczywistym jest, ze 1.4 robi sie latwiej niz 1.2 i oczywistym, ze do 1.2 trzeba wiec umiec wiecej a przynajmniej miec wiecej wyobrazni. Nie mozna twierdzic, ze na 1.2 nie ma ostrosci. Jest, tylko trzeba umiec ja znalezc.
to jest stereotypowy poglad nie majacy zadnego uzasadnienia racjonalnego.
jesli drza Ci rece , to tak samo w 5oL jak i 5o. Ba nawet wieksza masa lepiej tlumi drgania , gdyz wieksza bezwladnosci , ale mniejsza o to.
Przeciez wzrok masz tak samo oslabiony dla 1.2 jak i 1.4 .
Nie widze zadnej roznicy w technice pracy za pomoca 1,2 a 1,4 .
robi sie dokladnie tak samo. 50,1.2 jest wiekszy i ciezszy , jak rysuje - to juz omowilismy .
czas opanowania tego obiektywu jest dokladnie taki sam jak kazdego innego.
tutaj nie ma co straszyc ludzie ze to jakies niezwykle cacko wymagajace niezwyklych umiejetnosci ( analogicznie jak poglad, ze "jeszcze nie doroslem do FF" - przeciwnie w FF robi sie duzo latwiej niz w aps-c )

obiektyw jak obiektyw , duzy ciezki , o 1/2 ev jasniejszy od 50/1,4 , nie rysujacy lepiej , dla 1,2 rysujacy b slabo , dobry mechanicznie. Nie brakuje mi tej zabawki.
Podpinajac za kazdym razem odczuwalem niedogodnosc wynikajaca z ciezaru , nigdy nie mialem profitu ze wzgledu na lepsza optyke lub wytrzymalosc. 50 1,4 tez wyrabial - jedynie pracuje glosniej .

Ale zgadzam sie z jednym , ze czesto wynik , ktory zalezy od umiejetnosci fotografa jest utazsamiany z wlasnosciami obiektywu.
Nic bardziej mylacego.