Możliwe jest wszystko.Twoja wiara to miód na moje serce.Rozwiązanie dla mych finansów.Też kupię tanie elki.![]()
Możliwe jest wszystko.Twoja wiara to miód na moje serce.Rozwiązanie dla mych finansów.Też kupię tanie elki.![]()
Ostatnio edytowane przez Sunders ; 06-11-2011 o 23:54
Widzę, że wiele osób nie chce przyjąć do wiadomości, że w 50 1,2 nie ma co poprawiać. Właśnie 1,2 jest poprawioną wersją 1,0, i poprawioną skutecznie.
Jeśli bym mógł zamówić jakąś zmianę, to tylko obniżenie aberacji chromatycznej o ile przy tej ogniskowej (w długoogniskowych to łatwiejsze) i jasności jest to możliwe, chociaż, ja jej nie widzę na poziomie podawanym w testach.
85 1,2 nie jest ideałem, styki na szkle, wysuwany tubus, brak mechanicznego ustawiania ostrości. Optycznie nieco lepszy od 50 1,2, ale niewiele, a im mniejszy kont obrazu tym łatwiej wycisnąć lepsze parametry. Vide 135 L.
A dlaczego 24 L nie jest optycznie taki jak 135 L, bo Canonowi się nie chciało?
Pozdrawiam
Całkowicie się nie zgodzę. Obraz na otwartej przysłonie jest bardzo miękki i przede wszystkim z wyraźnie widoczną CA. Winieta jest tak ogromna że robi jakieś koszmarki w bokeh na obrzeżach zdjęcia:
Styki na szkle 85L nie wpływają za bardzo na zdjęcia, ale też się zgodzę że cud optyki to nie jest. Patrząc jednak na inne 50-tki w różnych systemach, widać że da się zrobić optycznie dobry obiektyw i lepszy nić C50/1.2.
Uważam że optycznie Sigma 50/1.4 jest lepsza od C50/1.2L. W sigmie trzeba tylko poprawić kolorystykę bo zabarwia musztardowo no i oczywiście AF. Co do światła to porównując winiety obu obiektywów na pełnym otworze Sigma na 1.4 jest obiektywem jaśniejszym niż Canon na 1.2. Dość łatwo można to zweryfikować patrząc jakie aparat ustawia czasu na priorytecie przysłony a także robiąc do porównania klatki w trybie manualnym.