glownie zajmuje sie fotografia portretowa (no i troche glamour/fashion) wiec do tych zastosowan ogniskowe 50mm i 100mm sa wrecz stworzone jak dla mnie.
w przypadku 24L chodzi mi o sluby, na ktorych tez foce.
co twoim zdaniem moze wywolac wieksze wrazenie na ogladajacych - szerszy kat, czy bardziej rozmyte tlo/plastyka (?) (pomijam inne korzysci plynace z f/1.4 - jak np. mozliwosc stosowania krotszych czasow)
od razu zaznaczam, ze wirtuozem fotografii nie jestem, moje kompozycje nie sa wybitne, dlatego musze sie posilkowac sprzetem
no i tak na marginesie - czy 24mm podczas wycieczki za granice, czyli glownie widoczki - to nie bedzie za wasko?
nie podrozuje zbyt czesto, jednak jadac np. do chin /czyli pewnie raz na cale zycie/ chcialbym miec cos tak pewnego do fotografii podrozniczej jak 17-40L
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
david ale zdaje sie ty miales 17-40 i sprzedales nie?
a teraz widze, ze masz w stopce 24L
to jak to wkoncu jest![]()