jasne ze jest to forum sprzetowe i wiekszosc dyskusji bedzie oscylowac wokol sprzetu - to zrozumiale.
ale dyskusje na tym forum automatycznie rosna do groteskowych rozmiarow i problemow sprzetowych dajac w zasadzie jeden zasadniczy wniosek: ogolnie rzecz biorac co nie kupisz jest do **** (poza 135L i chyba 100L)
ten mydli, ten nie trafia, ten nie szczelny, ten za ciemny, ten za drogi, ten za ciezki
nie odnosisz wrazenia ze najczestszy problem poruszany na forum canona - ostrosc zdjec - zakrawa o psychoze?
przy czym mi chodzi o proporcje.
proporcje ilosci dyskusji o problemach technicznych vs. rozmowy o fotografii bardziej pod katem artystycznym, kompozycyjnym.
stosunek jest okolo 99:1 :]
napisze wprost: z moich obserwacji wynika, ze poza kilkoma wyjatkami to na tym forum im wiecej ktos szuka i przebiera wsrod sprzetu, tym wieksze gnioty robi (albo jeszcze gorzej, z powodow tylko sobie znanych nie pokazuje wogole swoich zdjec)
zeby te przebieranie i narzekanie po jakims czasie procentowalo pieknymi fotografiami.. no ale niestety - na narzekaniu sie konczy.
po czym za czas jakis zaczyna ponownie.
and life goes on..
ok, sorry za OT![]()