Szkło właśnie trafiło w moje ręce. Na moim 5D Mk I ostrość na f/1.4 żyletka, kolory, kontrast i bokeh rewelacja, CA minimalne. AF jak w 16-35II czyli bezszelestnie i bardzo szybko, celność 100%.
Winieta gigantyczna i na większości zdjęć ją widać od razu. Aparat śmiesznie mierzy światło na f/1.4 przy pomiarze matrycowym bo robi korektę na plus ze względu na ciemniejsze obrzeża i środek kadru wychodzi lekko prześwietlony.
Różnica w rozmyciu tła w stosunku do 2.8 w 16-35II wyraźna, choć i tak trzeba wyczuć odległość dobrze bo często dwa kroki w tył i już bokeh znika.

Teraz nie wiem co zrobić z 16-35II :-)