Ta winieta zaczyna przeszkadzać dopiero wtedy jak się znacząco podbija poziom czerni albo mocno zwiększa kontrast w cieniach. Ale wtedy zwykle pomaga włączenie korekty w okolicach 50% i już jest ok. Nie sądze też, żeby to powodowało przyrost szumów, bo w takim wypadku korekta sprowadza winietowanie jedynie do poziomu sprzed podbicia krzywych, nie rozjaśniając jej w stosunku do surowego materiału.

Ale tak swoją drogą, zauważyliście, że dobrze naświetlone zdjęcie z naturalną winietą, po włączeniu korekty na 100% robi się mega wypalone?