przy 55ej stronie tego wątku wczoraj chciałem to napisać i się spóźniłem...bo juz jest 67a i nic sie nie zmieniło.
Jest chyba jakas granica masturbacji? Kiedy nastapi zmeczenie materiału?
Jak inaczej nazwać tę czynność której się tutaj poddajecie?
To skąd inąd zrozumiałe, bo nie ma dostępu do obiektu waszych zainteresowań :-)

Niech będą poważne testy, osoby, które go miały w ręku, 500 zdjęć na FLICRze....ale teraz....?????

Zamykać wątek i szklanka wody zamiast!