Można nawet zrobić zdjęcia ZA DARMO i być profesjonalnym fotografem.
Chyba źle mnie zrozumiałeś. Charakter zlecenia (czyli to co i jak ma być fotografowane - możemy obejrzeć przykłady) sugeruje kogo potrzebuje zleceniodawca.
Dla mnie profesjonalny fotograf to osoba, która ZAWODOWO zajmuje się wykonywaniem zdjęć i nie robi tego na lewo. Proszę nie mylić tego z umiejętnościami, bo to zupełnie inna bajka.
Dla profesjonalnego fotografa 7000 zł netto miesięcznie to jest kwota taka sobie. Weź pod uwagę, że za jednodniową sesję kasuje się bez problemu 1300-1500 zł netto i to jest bardzo tanio (o cenach w dużych miastach nawet nie wspominam, bo ich po prostu nie znam).
Uwzględnij w rachunkach konieczność zakupu sprzętu (oprócz fotograficznego również komputer + photoshop) i jego zużycie (a przynajmniej stratę wartości). Dodaj konieczność zachowania wierności kolorystycznej wielu fotografowanych przedmiotów (pokazane przykłady nie są akurat odpowiednie) - bez poprawek na komputerze się nie obejdzie.
70 zdjęć dziennie to jakieś 7 minut na jedno zdjęcie (przy 8-godzinnym systemie pracy). Czy jest tu czas na indywidualne podejście do każdego przedmiotu? - w tym czasie trzeba przedmiot wyjąć z pudełka, opisać (choćby po by nie pogubić się później co jest co), wywołać RAWa (no chyba, że jpegi, ale...), zapisać plik w dużej rozdzielczości, zrobić oddzielnie miniaturkę, szarpnąć pliki, zapakować przedmiot.
W takim tempie można zrobić coś takiego:
Ale takie coś:
gdzie trzeba zachować zgodność koloru dla całej serii to już nie bardzo.
Ja nie chcę nikogo obrazić określeniem "fotopstryk". Po prostu czas realizacji narzucony przez klienta określa końcową jakość i tyle.
Biznes to biznes - jak się fotografią zarabia na chleb i utrzymanie rodziny to czasami trzeba być fotopstrykiem. Zdarzyło mi się parę razy zrealizować akcję typu 30 fotek kompletów wypoczynkowych (meble) w jeden dzień (z wniesieniem i ustawieniem sofy i foteli) no i nie oszukujmy się - na artyzm nie było czasu. Ot, na akceptowalnym (przez klienta) poziomie wykonane "rzemiosło".