Ja na ślubach nie robię (bo jak rozumiem takich dotyczyło pytanie), więc klikać opcji nie będę, ale z "drugiej strony" chciałbym zauważyć taką rzecz:
generalnie jeżeli już "sprzedaje się duszę" ;-) robiąc zdjęcia za pieniądze, to ustalenia co się daje klientowi a czego nie powinno być ustalone (przed ślubem oczywiście) z klientem, a nie na siłę narzucane... Wyjątkowo rozsądne wydaje mi się podejście Kolegi:
natomiast podejście typu "bronimy RAW-a jak niepodległości" wydaje mi się akceptowalne tylko jeżeli ktoś robi zdjęcia absolutnie wyjątkowe i musi tak bardzo chronić swój warsztat pracy/ewentualnie ma tylu chętnych że może sobie przebierać w klientach i nie ma konkurencji.
Z punktu widzenia (bardziej świadomego) klienta RAW może być potrzebny z różnych powodów np.
- klient sam sobie lubi poobrabiać i chce mieć taką możliwość w przypadku zdjęć ze swojego ślubu (tzn. dla przyjemności)
- klient wierzy, że za (powiedzmy) 50 lat możliwości obróbki/druku będą dużo lepsze i będzie mógł coś więcej wyciągnąć ze zdjęć, a nie wierzy że fotograf będzie chciał to zrobić/będzie jeszcze dostępny/nie wyjedzie do Irlandii
- itp.
Jakbym sam chciał zdjęcia to tiff 16-bit by mi spokojnie wystarczył jako format z dużym zapasem. Ale jak robię coś na zlecenie to w takim formacie jaki sobie zleceniodawca zażyczy, a nie w takim jaki ja bym chciał.