"Wariant drugi - znacznie korzystniejszy, lecisz do Hong Kongu, kupujesz sprzet pod zamowienie, najlepiej drogie, zaawansowane modele i znowu wracasz do Polski. Tym razem oprocz cla i vatu oszczedzasz roznice w cenie wynikajaca z bliskosci fabryki (i nie mowie, ze fabryka jest akurat w HK)."
Kupowanie od żółtków wymaga znajomości kupowanego przedniotu, i to dużej,
jak sam w Singapurze kupowałem kamere zajęło mi to 2 bite dni na testach i sony odpadło bo ponad 80% miało podrabianego carla zeissa, objawaiało się to tym że pan pokazywał na tv jak dobrze widać , a za namową mojego znajomego potem kolegi prosiłem żeby wyjsc na zenątrz i zrobić coś w sw dziennym, jeden wyszedł i ledwo co było widac, oni mieli popodłączane przez jakieś boxy i chyba to wzmacniało sygnał, ale róznica bez tego była masakrująca, CO do biletu to jak mój kolega leciał na początku tego roku na tajki to 2400 w tai z powrotem z berlina wyszedł bilet, ale to opłacalne przy 5d z 2ma dobrymi szkłąmi wtedy wyjazd jest na 0!