Co sądzicie o takiej sytuacji.
Cyknęliście zdjęcie swojej połowicy. Do połowicy ktoś zadzwonił sugerując aby wysłała zdjęcie na konkurs. Połowica pyta a w zasadzie stwierdza "ale nie bedziesz mieć nic przeciwko, nie?" i wysyła zdjęcie, nie wspominając nic o autorze. Połowica wygrywa. Chwali się Tobie. W rozmowie mówi, że proponował oddać ten rower osobie, która zachęciła do wysłania tego zdjęcie...o Tobie nic nie wspomina.
No i jak?