ja z perkozem robiłęm tak: jak widziałem z daleka że płynie w lewo lub w prawo to siadałem lub się kładłem na brzegu i czekałem jak tylko zanurkował np w lewo to sprzęt pod pache i dalej biegiem z 10 metrów i znów siadałem lub się kładłem jak się wynurzył to już dostawał serią , potem znów nurkował sprzęt pod pache i biegiem za nim, trochę komicznie to wyglądało ale było w miarę skuteczne bo odległosci że płynął od brzego kilka metrów, już się z nimi zapoznałem i wiem gdzie pływa nawet widziałem gdzie ten w dziobie woził patyki i takie tam prawdopodobnie na gniazdo:

102

za każdym razem dowiaduję się czegoś nowego i następna wyprawa nieco różni się od poprzedniej i tak aż do osiągnięcia perfekcji, jeszcze to trochę potrwa:-D