Zazdroszczę spotkania z uszatką. Miałeś ciężkie warunki oświetleniowe i zdjęcia psują liczne przepały. Jedynie na #29 udało Ci się ich uniknąć i to zdjęcie jest też ciekawe ze względu na niespotykaną pozę (wygląda prawie jak puchacz). Ach gdybyś miał jeszcze drabinę i mógł zrobić zdjęcie z poziomu sowy