Witam, mam następujące pytanie: czy robiąc zdjęcia z obiektywem z nałożonym np. filtrem ND 3.0 (czyli razy 1000) - czy też innymi umożliwiającymi osiągnięcie długich czasów naświetlania dochodzącymi do kilku minut, powoduje to jakieś uszkodzenia matrycy - przeczytałem gdzieś w sieci, że matryca grzeje się wtedy mocno, co może wpływać na późniejszą jakość zdjęć. Czy znane są Wam efekty uboczne takich eksperymentów. Czy zdjęcia robione na 5d w takich warunkach są wolne od wad technicznych. Proszę nie pisać tylko o widocznych brudach na matrycy bo ta niedogodność jest powszechnie znana. Proszę o odpowiedzi osoby mające doświadczenia z fotografią cyfrową na długich czasach naświetlania (krajobrazy).