Oczywiście, że może. Tyle, że ja o takim przypadku jeszcze nie słyszałem.
"Manie" w ręku niczego nie gwarantuje. Oryginalne gripy są intensywnie użytkowane przez bardzo wiele osób od długiego już czasu. Dopiero ten fakt daje mi poczucie pewności sprzętu. To, że go potrzymam i posłucham, czy nie trzeszczy, niewiele wnosi.A jeżeli nie miałeś tego gripa w rękach to nie pisz takich bzdur.
Ależ ja nie mam zamiaru Cię przekonywać. Szczególnie, że nikt Cię nie przekona. Kupuj co chcesz. To przecież Twoje pieniądze.Ja nie miałem w rękach oryginału to się nie wypowiadam - na pewno jakościowo jest świetny - w to nie wątpię. Ale jeżeli biorę do ręki to badziewie za 200zł i nic nie trzeszczy, wszystko jest spasowane i co najważniejsze - TO DZIAŁA - no to nikt mnie nie przekona, żeby płacić więcej za to samo.
Spoko! Tylko niech to porównanie potrwa tak kilka lat intensywnego używania obu sprzętów. Najlepiej każdego po kilka egzemplarzy. Wtedy to będzie miało jakiś sens.Jak się wnerwię to kupię oryginalny i porównam![]()
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
I fajnie, że Ci się udało. Cieszę się. Jednak na forum bez problemu znajdziesz relacje osób, które miały różne przejścia z "zamiennikami". A znajdź mi takiego, któremu się oryginał popsuł.
Edit: Mój Tamron też, kiedy go kupiłem, nie trzeszczał i wyglądał całkiem solidnie. I był bardzo ostry. No, ale to można o nim napisać wyłącznie w czasie przeszłym. Wtopiłem jakieś 1100 zł. Tak się skończyła moja przygoda w pseudooszczędzanie.