Po 1.5 rocznym użytkowaniu gripa z 40D mogę jedynie potwierdzić problemy z kółkiem nastaw o których kiedyś już wspominałem. Za pierwszym razem odpinałem gripa i to pomogło, ale jak na mnie była to zbyt długa operacja. Zauważyłem, że jak problem występuje wystarczy pokręcić drugim kółkiem nastaw i problem znikał. Na szczęście problem występował rzadko, więc nie mogę powiedzieć, żeby był uciążliwy.
Odnośnie rozładowania baterii to nie zauważyłem" palącego problemu. Używam baterie canona i phottixa, czasem pomieszane, czasem parami. Raczej prewencyjnie wyjmować mi się ich nie chce, gdy nie używam aparatu. Dodatkowo najczęściej zapominam przekręcić przełącznik gripa na OFF. Więc nie sądzę, żeby winnym rozładowywania był sam grip. Moje podejrzenia kierują się w stronę baterii, gdy jedna jest już dość mocno wyeksploatowana a druga w dobrym stanie. W związku z tym pytanie do osób, którym grip rozładowywał baterie, czy były to 2 nowe w miarę równo użytkowane?