Dobrze, że tylko tak się skończyło

Ale chłopaki mają rację - mogło się to wysypać już w trakcie Twojego używania - no bo czemu niby nie? Tym bardziej, że szpec serwisant sam nie wiedział co jej było (a naprawił), więc pewnie gdzieś coś się przykurzyło - a nie upadł - czego się kurczowo chwyciłeś. Nie jestem ani po jednej, ani po drugiej stronie, ale każdy by tak chciał - kupić, poużywać jak najdłużej aż się zepsuje i oddać sprzedającemu (ja też ...