Znów wracasz do punktu wyjścia, przecież wyjaśniałem, że puszka przed serwisem działała wyśmienicie w dobrym świetle, po zakupie używałem jej TYLKO w takich warunkach. Jak więc twoim zdaniem miałem stwierdzić niepospolitą skądinąd dolegliwość? Stwierdziłem ją po czasie, a właściwie zrobił to nowy właściciel. Oddał, ja oddałem kasę, ten kto mi ją sprzedał przedstawił swój punkt widzenia i koniec. Nikt na nikogo błotem nie rzuca. Ja się cieszę, że tanio usterkę usunięto i tyle. Zdobyłem doświadczenie odnośnie zakupów używek i już.