Cóż kolego toma20d, ani razu nie podałem na forum twojego nicka, to sprawa między nami - tak sądziłem. Opisałem jedynie okoliczności transakcji, by userom wyjaśnić zawiłość sprawy. To, że rozwinęła się niepotrzebnie dyskusja moralno - etyczna w tym wątku - to nie mój zamysł i zamiar. Nie lubię prania brudów na forach, ale skoro sam wychodzisz z tym do ludzi to proszę:
Przebieg podany przez ciebie jako wyjściowy - sprzedażowy to twoje pobożne życzenie. Zdaje się, że nawet ogłaszając się podawałeś 17 tysięcy (ręki sobie uciąć nie dam ile dokładnie). Kupiłem od ciebie body z zapewnieniem, że to polska dystrybucja w kartonie i pełnym kompletem. Prawdą było jedynie to, że jest to pełen komplet. Ani papierów, ani kartonu nie było. To pierwsza i bardzo istotna (myślę o dokumentach) sprawa tej transakcji. Mżonki o ,,piwnicy'' możesz sobie darować. Myszy pewnie zjadły karton i dowód zakupu...
Po zakupie poinformowałem cię, że puszka doszła i jest ok. Zaraz po zakupie. Chyba nie wyobrażasz sobie,. by godzinę po zakupie dokładnie sprawdzić puchę. Przecież nie ukrywałem, że przed urlopem puszka pracowała - ja zarabiam na zdjęciach - pracowała bardzo dobrzrze w warunkach outdoorowych - zdajesz się czytać wybiórczo to, co napisałem. Niem fociłem nią we wnętrzach. Kilka klat, które zrobiłem wzbudziło moje wątpliwości, ale zrzuciłem to na karb mojej winy technicznego wykonania - ostrzenia. Później byłem na wakacjach, po których puszkę wystawiłem.
Tak przyznaję - oparłem ogłoszenie na CB na twoim zdjęciu - nie miałem drugiej puszki, by sfocić tego marka. Nie sądziłem, że to aż taki problem. Skoro tak, przepraszam. Mea culpa.
Później już po zwrocie przez kupującego (bez szemrania oddałem pieniądze, nie wmawiałem człowiekowi, że otrzymał doskonały sprzęt, a teraz może mnie całować w zad) skontaktowałem się z Tobą. I co? Solenne zapewnienia, że przecież dostałem super sprawne body. Postaw się na moim miejscu. Nie jestem dzieckiem, nie oddaję zabawki, bo mi się znudziła i opatrzyła. To moje bodaj dziesiąte body i pierwsza tak nieprzyjemna sytuacja.
Wada, którą ma puszka nie jest zabrudzeniem matrycy, ani obluzowaniem lustra,czy ryską na LCD. Puszka nie nabawiła się jej od mojego (tak demonizowanego przez Ciebie) tysiąca (może dwóch) zdjęć, musiała ją mieć wcześniej. Jestem tego pewien. Serwisant pierwsze o co spytał to upadek. I mnie opadły ręce. Opadają i teraz, bo muszę rozpisywać się w temacie nie wiadomo po co. Wtopiłem kawał pieniądza i już się z tym pogodziłem. Nauczyło mnie to znów czegoś. Tylko proszę, nie udowadniaj mi toma20d, że jestem wielbłądem.
To tyle - przepraszam userów za poboczność wątku, który miał być w swej genezie wątkiem techniczno - awaryjnym. Chciałbym, by dalej nim pozostał, bez konieczności czytania go od dzisiaj w ,,pralni''. Może za czas jakiś (czego nikomu nie życzę) czyjaś puszka również będzie cierpieć na podobną dolegliwość i sobie tu zajrzy. Pozdrawiam.