Współczuję tego zakupu, ja jak odebrałem swojego, to mnie rodzina 3 dni nie oglądała,
latałem i fociłem bez umiaru, potem komp, zabawa w przetwarzanie, sprawdzanie,
porównywanie, znowu latanie i pstrykanie i tak wkoło, we wszelkich możliwych
układach, na dwie puszki i wszystkie szkła jakie mam
Zdołałem też zabrać się do w-wy, żeby go podłączyć i odczytać potrzebne mi info
w serwisie, żebym miał spokojne sumienie co do opowieści kumpla poniekąd,
o idealności tego sprzętu, zwykła zasada ograniczonego zaufania.