No i doczekałem się!Zeiss 35mm ZE już jest! Teraz tylko czekać aż się pojawi u moich Chińczyków na ebayu...
![]()
No i doczekałem się!Zeiss 35mm ZE już jest! Teraz tylko czekać aż się pojawi u moich Chińczyków na ebayu...
![]()
Fotografuję bez pośpiechu... Mój sprzęt: 1/ Dobre i wygodne buty. 2/ Zestaw "Małpa z Brzytwą" czyli ΣSIGMALux 50mm f/1.4 EX DG HSM z przypiętym 5DMkII, zoom nożny, flash... jaki flash???
3/ Czasem także ΣSIGMA 12-24mm f/4.5-5.6 EX DG HSM i Carl Zeiss Planar T* 1.4/85 ZE
http://forums.dpreview.com/forums/re...hread=33563383 - określenie Assisted MF też może się podobać![]()
EOS - conditio sine Kwanon...
Autor mial na mysli potwierdzenie ostrosci?
Tak sądzę. Szkoda, że później wywołał niemiecko-japońską wojenkę...![]()
EOS - conditio sine Kwanon...
Eee, forum dpreview nigdy nie przypadło mi do gustu, straszny pie.......lnik tam panuje, bałagan jakiś tam mają :P
Jakościowo ten Zeiss wydaje się nie do pobicia. Cenowo pewnie też... Jak na szkło MF moim zdaniem to kradzież w biały dzień, ale kto kupi to i tak kupi.... Dla zasady![]()
FF + S24EX | S50EX | H58/2 | H85/1.5
APSC + 18-55is | 70-300vc
kiedyś: C 400D > N D700 > C 30D > C 5D > C 40D | S20/1.8, S30/1.4, 85LmkII, 70-200L/2.8
Czy dla zasady kupi to nie wiem. Szkielka Zeissa sa fajne, swietnie wykonane, a przede wszystkim daja niesamowicie plastyczny obraz. Pytanie - czy warto. Mozna kupic za troche wieksze pieniadze 35/1.4L, ale tutaj porownanie jest jednak calkowicie nietrafione.
Wydaje mi się, że z 35L łączy Zeissa tylko ogniskowa. Nie ma AF i jest dużo ciemniejszy, więc te 2 szkła akurat trudno porównywać... ale i tak go kupię... Nie dla zasady, tylko żeby mieć fajną 35-kę a nie płacić tyle za L-kę bo ja jestem amator i nie zarabiam na zdjęciach (tylko tracę
).
Akurat potrzebuję tej ogniskowej i Distagon 35mm Zeissa pokazał się w samą porę.
A po doświadczeniach z Planarem 85mm:
1/ Nie mam nic przeciw ręcznemu ostrzeniu
2/ Bardzo podoba mi się budowa Zeissów (100% metal i szkło) oraz jakość obrazu z tych szkieł (kolory, bokeh, ostrość, efekt 3D).
Gdybym był profi, to bym brał L-kę oczywiście.
Do amatorskiego focenia szkło MF spokojnie styknie i można oczekiwać efektów nie gorszych jakościowo niż z L-ki.
Sample robione "tymi ręcami" wkrótce!![]()
Fotografuję bez pośpiechu... Mój sprzęt: 1/ Dobre i wygodne buty. 2/ Zestaw "Małpa z Brzytwą" czyli ΣSIGMALux 50mm f/1.4 EX DG HSM z przypiętym 5DMkII, zoom nożny, flash... jaki flash???
3/ Czasem także ΣSIGMA 12-24mm f/4.5-5.6 EX DG HSM i Carl Zeiss Planar T* 1.4/85 ZE
Wiesz - co innego jak ma się nową puszkę z live view i zoomem x10 na ekraniku. Wtedy można bawić się manualem do woli
Co innego jak ma się starszy korpus i robi zdjęcia ślubne / reporterskie / cokolwiek co wymaga szybkich reakcji. W tym wypadku eLa 35/1.4 deklasuje tego Zeissa choćby był o 1000lpm ostrzejszy.
FF + S24EX | S50EX | H58/2 | H85/1.5
APSC + 18-55is | 70-300vc
kiedyś: C 400D > N D700 > C 30D > C 5D > C 40D | S20/1.8, S30/1.4, 85LmkII, 70-200L/2.8
Ernest: LV jest dość dyskusyjne przy pracy "z ręki", bo jak skomponujesz precyzyjnie kadr??? Tu nie chodzi przecież tylko o ostrość... a lustro podniesione i wizjer ciemny. Co innego ze statywem, wówczas widzę sens: LV on, ustawiam ostrość na wybrany element kadru, opuszczam lustro albo wracam do zerowego powiększenia i już spokojnie ustawiam kadr. Wtedy OK. Ale trwa to wieki. Dlatego (szczególnie przy portretowych ogniskowych) wymiana matówki ma sens.
A masz 100% racji że szkła MF do reporterki to pomyłka. Oczywiście 25-30 lat temu reporterom MF jakoś nie przeszkadzał, no ale umówmy się że mamy XXIw. i faktycznie nie widzę sensu utrudniania sobie życia.
Dlatego szkła Zeissa (i inne manualne) bym polecał tylko tym fotografom, którzy (jak ja) pracują "na spokojnie", bardziej nastawieni na realizację jakiegoś tam swojego pomysłu, a nie na "zapis chwili".
Fotografujesz taniec, sport, ptaszki, dzieci, imprezy, zwierzątka domowe, zamieszki uliczne, festiwale, wojnę... raczej odpuść sobie szkła MF.
Ale: Martwa natura, roślinność, jakieś smętnie poruszające się robactwo, fotografia obiektowa i wnętrz, landszafty, studyjne portrety... wówczas manual sprawdza się nie gorzej od AF.
Warunek: fotograf musi mieć CZAS ustawić ostrość bez zmiany sceny. Zapewniam, że nie jest to zbyt czasochłonna - a bardzo przyjemna! - czynność i szkła MF można polubić, tym bardziej, że za ułamek ceny najlepszych szkieł L Canona o analogicznej ogniskowej możemy mieć tę samą jakość.
A że mniej komfortu? No... dlatego płacimy taniej!![]()
Fotografuję bez pośpiechu... Mój sprzęt: 1/ Dobre i wygodne buty. 2/ Zestaw "Małpa z Brzytwą" czyli ΣSIGMALux 50mm f/1.4 EX DG HSM z przypiętym 5DMkII, zoom nożny, flash... jaki flash???
3/ Czasem także ΣSIGMA 12-24mm f/4.5-5.6 EX DG HSM i Carl Zeiss Planar T* 1.4/85 ZE
Ja wiem że można polubić, kiedyś padł mi AF w jakimś obiektywie, stare czasy, już nie pamiętam co to było, no i akurat robiłem portreciki w studio, musiałem bawić się z nastawami ręcznymi - potwierdzam, całkiem przyjemnie się pracowało.
FF + S24EX | S50EX | H58/2 | H85/1.5
APSC + 18-55is | 70-300vc
kiedyś: C 400D > N D700 > C 30D > C 5D > C 40D | S20/1.8, S30/1.4, 85LmkII, 70-200L/2.8