Dzięki.
Ten tryb "auto" to była tylko taka dygresja. W miarę opanowałem już tryby półautomatyczne i dając żonie aparat w rękę już przygotowany do działania w danych warunkach :-)
Zastanawiam się jeszcze, czemu np Olympus ładuje do swoich lustrzanek stabilizację w korpusie, natomiast tacy producenci jak Canon czy Nikon poprzestają raczej na stabilizacji w obiektywach (trochę to podraża koszty zakupu szkieł)?
Co sądzicie o zakupie aparatu ściągniętego z USA?