Założyłem do 350d obiektyw z gwintem m42. Ustawiłem tryb preselekcji przysłony. Przy otworze 2 zdjęcia są prawidłowo naświetlone, natomiast przy mniejszych przysłonach - prześwietlone. Dlaczego?
Założyłem do 350d obiektyw z gwintem m42. Ustawiłem tryb preselekcji przysłony. Przy otworze 2 zdjęcia są prawidłowo naświetlone, natomiast przy mniejszych przysłonach - prześwietlone. Dlaczego?
Ten wątek traktuje o pomiarze światła z lampą błyskową, więc trochę Twój post odbiega od tematu. To po pierwsze.
Po drugie, pisząc :
masz na myśli mniejsze przysłony, np. 1.8, 1.2Przy otworze 2 zdjęcia są prawidłowo naświetlone, natomiast przy mniejszych przysłonach - prześwietlone., czy mniejsze otwory (większe przysłony, np. 4, 8, 16)
. Stawiam na to drugie.
Wracając zaś do Twojego pytania, to zakładając, że masz na myśli większe przysłony, przychodzi mi do głowy tylko jedno wyjaśnienie (hipoteza).
Różnice pomiaru biorą się z tego, że pomiar jest dokonywany na przysłonie roboczej.
Przy dedykowanych obiektywach aparat dokonuje pomiaru na pełnej dziurze, a następnie wydłuża czas odpowiednio do nastawionej w trybie Av przysłony.
Dzięki temu jasność sceny jest mierzona niezależnie od nastawionej przysłony.
W przypadku podpięcia M42, pomiar jest dokonywany na przysłonie roboczej.
Zmiana przysłony jest w tym wypadku rozpoznawana przez aparat jako zmiana jasności fotografowanej sceny. A ponieważ automatyka ekspozycji będzie dążyła do jakiegoś wzorca, np. średniej szarości, ciemne sceny (ściemnione w tym wypadku przysłoną) zostaną rozjaśnione.
Mamy tu, jak mi się wydaje, do czynienia z taką samą sytuacją, jak przy fotografowaniu bardzo ciemnych lub bardzo jasnych przedmiotów - konieczna jest korekta ekspozycji.
Tak teoretycznie myślę sobie, że przy pomiarze matrycowym problem powinien być mniejszy, niż przy centralnie ważonym lub częściowym (punktowym), ale korekta EV wydaje się być koniecznością, przy przysłonach powyżej 4-5.6.