Dziękuje za rozwianie moich wątpliwości dotyczących rozświetlania cieni lampą. Niestety teraz pojawiły się kolejne, tym razem dotyczące wielosegmentowego (inaczej zwanego bodajże matrycowym) pomiaru światła. Otóż do tej pory byłem święcie przekonany że pomiar ten mierzy światło w wielu segmentach matrycy i na podstawie swoich algorytmów ustawia wartości ekspozycji. Byłem również przekonany iż dla takiego samego kadru wartości te będą zawsze identyczne. Aby wyjaśnić w czym tkwią moje wątpliwości podam przykład: ciemna butelka na tle jasnego okna, aparat ustawiony na statywie, kadr dobrany w taki sposób aby prawy punkt ostrości znajdował się na tle okna, lewy natomiast butelki, pomiar matrycowy. Po ustawieniu ostrości na butelkę aparat ustawia znacznie dłuższy czas i niższą wartość przysłony niż po ustawieniu ostrości za okno. Wygląda na to, że aparat przy pomiarze wielosegmentowym bierze pod uwagę obiekt na którym ustawiona jest ostrość i dobiera ekspozycje tak aby był on lepiej doświetlony w stosunku do jasnego okna. Czy moje rozumowanie jest prawidłowe
Z góry przepraszam jeśli pytam o rzecz oczywistą ale miałem tak mocno wbite do głowy swoje przekonania na temat działania tego pomiaru światła że takie zachowanie aparatu strasznie mnie zdziwiło. Tym bardziej, że uważałem że do takich sytuacji służy np. punktowy czy centralny pomiar światła. Dodam jeszcze że instrukcja obsługi zarówno na stronach dotyczących trybów pomiaru światła jak i wyboru punktu AF milczy na ten temat.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Sorry za zamieszanie ale zdaje się że sam znalazłem odpowiedż na swoje pytanie. Mimo że szukam jej od dobrych 2 godzin to znalazłem już po napisaniu posta??:
Oto link:
http://canon-board.info/showpost.php...81&postcount=3
Jednak jeśli ktoś ma jeszcze w tym temacie coś do dodania to chetnie dowiem się czegoś ciekawego:-D