Ale po co prostować za wszelką cenę fotki z obiektywu, który z natury swej wszystko krzywi? Lepiej to wykorzystać a nie ukrywać. Równie dobrze można zrobić to samo przeciętnie szerokim kątem robiąc zaledwie parę kroków w tył i wyjdzie grzecznie. Skoro już jest ultra szerokie szkło, trzeba znaleźć uzasadnienie geometryczne w kadrze dla tych przechyłów inne niż przypadek, niedbałość, pośpiech. Jak to już musi być poziom, to idalny! Szeroki kąt ma bardzo wiele wspólnego z umiejętnością przechylania kadrów w ogóle i tak samo trzeba przy tym myśleć trochę abstrakcyjnie. No i bardzo bliski motyw dobrze mu robi - nie koniecznie w środku. ;-)