Witam.
Nadszedł u mnie czas, że trzeba wymienić stare, zasłużone body na nowy sprzęcik.
Do tej pory miałem Nikona D70s.
Po ponad 2 latach wiem już, czego mi brakowało w tym body i co chciałbym znaleźć w nowym.
Podstawą jest wizjer, który w D70s jest jak dziurka od klucza.
Druga sprawa to liczba klatek na sek.
A trzecie primo to szumy.
Teraz mam duży problem, gdyż mam już trochę "osprzętu" pod nikona, a konkretnie lampę, tamrona 17-50 i sigmę 70-200.
Najlepszą opcją, było by kupić coś z Nikona, ale przy moim zasobie portfela (ok. 2.5 tyś) nie widzę nic ciekawego.
Jest oczywiście D200, ale nie wiem, czy jest sens.
Jest też jeszcze puszka Fuji S5Pro, która też działa ze szkłami Nikona, jest podobna do D200, ale ma tylko 3 kl/s.
Dlatego też przestudiowałem ofertę Canona i zaciekawił mnie Canon 40D.
Powiedziałbym nawet, że jest to odpowiednik Nikona D300, tylko kosztuje prawie 50% mniej.
Niestety, obawiam się zmiany szklarni (a dokładnie tego, ile na niej stracę).
Co byście mi radzili?
Zostać w systemie, czy przejść na Canona?
Mam nadzieję, że wasze opinie będą obiektywne
Z góry dziękuje i pozdr.