Bo to jest bez sensu.. po co babrać się w SVN, jak releases są co parę tygodni?Po co emerge, ebuildy, jak można sobie wszystko kompilować skryptem w bashu, który sam ściągnie wgetem wszystkie najnowsze wersje gegla,babla,gtk,co-tam-jeszcze-potrzeba?
U mnie:
- obróbka: Gimp, póki co ciągle 2.4, ale czasem spojrzę sobie co tam w 2.5 nowego
- przeglądarka: GQview, ostatnio również geeqie (fork GQviewa, który już nie jest rozwijany - ma parę fajnych rzeczy i chłopaki ostro dłubią).
- obróbka wsadowa: oskryptowany (bash, czasem perl) ImageMagick. Nie wyobrażam sobie nic lepszego, pod żaden system, ani darmowego, ani płatnego. To jest jak szwajcarski scyzoryk o 94825 ostrzach - na początku kłuje, ale jak się nauczyć obsługi, to jest bezkonkurencyjny.
- FxIF do przeglądania EXIFów pod Firefoxem.
- Proste dłubanie w exifach, obracanie jpegów - jhead
- Większe dłubanie w exifach - ExifTool (i tu podobny komentarz jak przy ImageMagick)
UFraw mi nie pasuje. Jakość OK, ale ja potrzebuję czegoś piekielnie szybkiego i z "workflowem"... no i jestem cholernie przyzwyczajony do C1Także póki co VMPlayer a w nim C1 3.x.
No i do odszumiania ciągle nie ma nic darmowego na miarę NoiseNinja/NeatImage. Na szczęście bardzo rzadko potrzebuję.